Tag: promocja

Stwórz Wizytówkę Online szybko i za darmo

Niniejszy wpis jest kierowany przede wszystkim do osób, które nie mają czasu lub budżetu, żeby promować swoją firmę online, albo nie czują się na siłach, żeby samodzielnie tworzyć grafiki czy zarządzać stroną internetową.

Wirtualna Wizytówka Online to tak naprawdę pojęcie bardzo szerokie – może dotyczyć zarówno strony-wizytówki, aplikacji telefonicznej (np. z funkcjonalnością NFC), albo różnych rodzajów grafik w formie cyfrowej. W tym artykule skupimy się na ostatniej opcji, czyli odpowiednio zaprojektowanym obrazku, zawierającym najważniejsze dane dotyczące Twojej działalności i opatrzonym eleganckimi fotografiami. Będzie to więc “bogatszy” odpowiednik tradycyjnej wizytówki papierowej.

Poradnik jak samodzielnie w łatwy sposób stworzyć wizytówkę online dla swojej firmy

Zastosowania

Taką Wirtualną Wizytówkę można wykorzystać na wiele sposobów, m.in.

  • zamiast strony internetowej, jeśli jest w przygotowaniu lub Twoja firma w ogóle jej nie posiada – to ważne, ponieważ klienci często szukają nas w internecie, nawet jeśli nas już znają. Nieraz potrzebny jest telefon czy adres, a w przypadku nowych klientów to szansa na zatrzymanie ich u siebie (jeśli nie znajdą Ciebie, to trafią do konkurencji!),
  • jako grafikę do ofert czy folderów dla klientów,
  • jako załącznik do wiadomości np. email czy messenger,
  • jako projekt fizycznych ulotek gotowy do druku,
  • w formie ozdoby na ścianę czy biurko w gabinecie czy miejscu przyjmowania klientów.

To tylko kilka przykładów, tak naprawdę jest tu duża dowolność i często samo życie pisze scenariusze, w którym taki obrazek przyda się idealnie.

Wizytówka gabinetu dentystycznego
Wizytówka lodziarni
Przykładowe wizytówki online stworzone w programie Canva
Wizytówka kwiaciarni

Jak zrobić Wizytówkę Online?

Do stworzenia samodzielnie Wirtualnej Wizytówki proponuję użyć bezpłatnej wersji serwisu Canva. Jej funkcjonalność jest w zupełności wystarczająca, a prostota i intuicyjność obsługi wraz z moim poradnikiem wideo pozwoli nawet początkującym użytkownikom stworzyć elegancki projekt.

Canva to serwis internetowy pozwalający łatwo tworzyć różnego rodzaju grafiki, w tym reklamowe. Nie jest jedyny w swoim rodzaju, ale na pewno bardzo popularny. Dzięki temu autorzy mogą często zmieniać i dodawać nowe szablony, np. tematyczne pod konkretny okres w roku, czy kolejne formaty lub rodzaje grafik. W dodatku serwis oferuje bazę profesjonalnych zdjęć stockowych, którą w znacznej części można za darmo wykorzystywać nawet do celów komercyjnych.

Najszybszym, do bólu prostym sposobem jest edytowanie już istniejącego szablonu – podmieniasz napisy w z góry założonych miejscach, wykorzystujesz zdjęcia z szablonu lub w prosty sposób (metodą przeciągnij i upuść) podmieniasz na swoje albo inne dostępne w serwisie i… gotowe!

W poradniku dodatkowo opisałem kilka najważniejszych funkcji, dlatego warto go obejrzeć, bo dzięki temu nauczysz się łatwo wprowadzić do gotowego szablonu istotne dla siebie zmiany.

Stworzyłeś/aś wizytówkę. Brawo! Co dalej?

Najważniejszym według mnie zastosowaniem takiego projektu graficznego jest przede wszystkim umieszczenie go w sieci. Niestety dla wielu osób właśnie w tym miejscu zaczynają się największe problemy – zakup domeny, hosting, płatności, kwestie techniczne, zarządzanie stroną… Brzmi strasznie i rzeczywiście dla zapracowanych ludzi nie mających na to czasu takie jest. Tak naprawdę nie są to trudne zagadnienia, ale z pewnością bardzo czasochłonne dla kogoś, kto nigdy nie miał z tym do czynienia.

Dla takich osób przygotowałem proste i tanie rozwiązanie – sam założyłem stronę WIZYTOWKA.link, zapłaciłem za hosting i przygotowałem ją w taki sposób, by każdy, kto nie umie sobie poradzić z umieszczeniem swoich treści online mógł to zrobić z moją pomocą w znacznie niższej cenie, niż inne rozwiązania rynkowe (które dodatkowo i tak wymagają sporo samodzielnej pracy).

Mój pomysł polega na tym, że zainteresowana osoba wysyła do mnie swój projekt i podaje nazwę, pod jaką chciałaby znaleźć się w internecie (np. SalonKosmetyczny). Ja podpinam go do strony WIZYTOWKA.link odpowiednio wszystko konfigurując i po chwili znajduje się on pod spersonalizowanym adresem (przykładowo) wizytowka.link/SalonKosmetyczny.

Dodatkowo mogę zamienić Twój projekt w interaktywną mini-stronę www z tekstami, które są rozpoznawane i indeksowane przez wyszukiwarki (w odróżnieniu od zwykłego obrazka). Inna możliwość to stworzenie strony wizytówki, którą później możesz przenieść także pod swoją domenę (czyli adres www).

Jeśli interesują Cię takie rozwiązania, zajrzyj na stronę WIZYTOWKA.link, i napisz do mnie maila albo wyślij wiadomość na Facebooku. Podstawowa usługa jest bardzo tania (5 złotych brutto), więc jeśli w ogóle nie ma Cię w internecie, to warto rozważyć tę opcję na początek.

AKTUALIZACJA:
Ponieważ akcja powtarza się cyklicznie, uznałem że będę aktualizował ten wpis za każdym razem kiedy pojawi się nowy link do tej promocji 🙂

Promocja ważna do 11.03.2021 r. TUTAJ.

Promocja do 28.12.2020 tutaj.

.

Wpis oryginalny:
Dziś krótki wpis, bo niestety za kilka dni straci na aktualności…

W sieci dostępnych jest mnóstwo kursów z najprzeróżniejszych dziedzin. Jest jednak jedna marka, która mocno wyróżnia się na tle konkurencji. Nie tylko za sprawą profesjonalnej realizacji każdego z kursów, ale przede wszystkim z powodu wykładowców!

Serwis www.masterclass.com oferuje ponad 80 kursów o różnej tematyce, ale każdy z nich prowadzony jest przez światowej sławy specjalistę z danej dziedziny. I tak tworzenia filmów uczy Martin Scorsese, aktorstwa Natalie Portman, a gotowania Gordon Ramsay – a to nie jedyni wykładowcy z kursów o tej akurat tematyce!

Film promocyjny serwisu MasterClass.com

A teraz najlepsze:

Tylko do 6 maja serwis oferuje roczny dostęp do wszystkich kursów dla dwóch osób w cenie 830 zł – czyli o połowę taniej niż normalnie!

Oficjalna strona promocji znajduje się tutaj. Łap wiedzę z najwyższej półki i rozkoszuj się realizacją rodem z Hollywood za pół ceny 🙂

Udanej nauki!

Czy i po co tworzyć zwiastuny i zajawki własnych materiałów w social media?

Social Media się nie lubią

Każda platforma social mediowa ma tylko jeden cel – utrzymać użytkowników jak najdłużej w swoim serwisie. Dlatego niechętnie między sobą współpracują, zwłaszcza jeśli chodzi o treści wideo…

Przykładowo Facebook nie wkleja filmu z YouTube w okienku tak jak to wygląda wszędzie indziej w internecie, a podrzuca jedynie miniaturę i tytuł. To taka forma “zniechęcenia” użytkowników, żeby próbowali promować swoje działania z zewnętrznych serwisów na FB.
Z kolei jeśli film zostanie wgrany na Facebooka, to nie tylko jest w okienku, ale nawet odtwarza się bez dźwięku zanim użytkownicy w niego klikną.

YouTube natomiast w ogóle nie daje możliwości dodania materiałów z zewnętrznych źródeł i mocno stara się przykuć uwagę widza szybko proponując kolejne filmy i wykorzystując zaawansowane algorytmy dopasowania zawartości do użytkownika.

Przykłady można mnożyć, Instagram to nawet niechętnie działa na komputerach stacjonarnych, nie mówiąc już o linkach, których nawet nie da się kliknąć (działają jedynie w sekcji Bio). Teraz jest już trochę lepsza integracja z Facebookiem, ale to po prostu dlatego, że niebieski po prostu kupił instagrama i dodał go do swojej kolekcji (tak jak np. WhatsApp).

Taki zwiastun przygotowałem w celu promocji swojego pierwszego materiału wrzuconego na YouTube.

Prosta strategia

W związku z powyższym, publikując swoje filmy warto zastanowić się, jaką przyjmiemy strategię – a opcji jest bardzo wiele. Najprostsze z nich to na przykład:

  • a) skupienie się tylko na jednym serwisie, żeby łatwiej na początku wszystko ogarnąć (np. zarówno zajawkę, jak i pełny materiał publikujemy tylko na Facebooku),
  • b) publikowanie tych samych treści we wszystkich serwisach (nie zalecam takiego rozwiązania),
  • c) przyjęcie jednej platformy jako główna (zawierająca wszystkie treści w pełnej wersji) i kierowanie do niej wrzucając podobne materiały w pozostałych platformach,
  • …i wiele innych.

Ja stosuję w tym przypadku prostą i podstawową taktykę wrzucenia na Facebook zajawki wideo do dużego materiału, który w całości można obejrzeć na YouTube. Dzięki temu, że FB odtwarza filmy wgrane na swoją platformę, łatwiej jest skupić uwagę widza na swoim poście niż gdyby to była tylko miniatura klipu z YouTube (tym bardziej że tam miniatury raczej muszą być krzykliwe i tandetne).

Przykład zwiastuna, w którym treść i obrazy zostały wymieszane, jednocześnie nie zdradzając prawie żadnej istotnej zawartości – co ma zachęcić odbiorcę do wizyty u źródła materiału.

Dodatkowo, taką zajawkę można wykorzystać również jako nośnik reklamy własnego produktu, usługi, czy tak jak w powyższym przypadku po prostu grupy na Facebooku.

Pro tip: Jeśli tylko możesz, dodaj do swojego zwiastuna napisy. Wówczas nawet, jeśli film będzie odtwarzany bez dźwięku istnieje większa szansa, że potencjalny odbiorca się zainteresuje - bo kątem oka przeczyta, co stanowi treść filmu.

Kolejną zaletą jest zwięzłe przedstawienie tematu, przez co ktoś, kto nie dysponuje dużą ilością czasu przynajmniej ogólnie zapozna się z naszą nową zawartością i być może zapamięta, że go to zaciekawiło lub polubi nasz profil.

Zajawkę taką można też wykorzystać bardziej klasycznie, tj. opublikować ją jakiś czas przed wydaniem właściwego materiału w celu podgrzania atmosfery i przypomnienia o sobie widzom. Bardziej zaawansowane techniki marketingowe to np. późniejsza edycja takiego postu ze zwiastunem zapowiadającym premierę i przeredagowanie go na taki który już odsyła bezpośrednio do opublikowanego dużego materiału

Jakie treści nadają się na taki zwiastun?

Jeśli masz już gotowy materiał i chcesz spróbować tej podstawowej techniki, możesz zrobić to na kilka sposobów:

  1. Po prostu wyciąć fragment materiału, który sensownie oddaje całość i jest ciekawy (przykład poniżej),
  2. Pozbierać kilka mniejszych fragmentów w sekwencję stanowiącą zwiastun (pierwszy zwiastun na początku tego wpisu),
  3. Przemieszać różne wątki i obrazy, by materiał był interesujący, ale nieoczywisty (środkowa zajawka z trzech).

Tu rodzaj zajawki, poleającej na prostym wycięciu fragmentu promowanego materiału (opcjonalnie można go lekko zmodyfikować dodając np. informacje dodatkowe w postaci nałożonych grafik, tak jak w tym przypadku). To na pewno jeden z najszybszych sposobów przygotowania takiego materiału promocyjnego.

Jakich błędów unikać?

Zwiastun na pewno nie może być zbyt długi, a przede wszystkim nie powinien zdradzać najważniejszych informacji, które chcesz przekazać w głównym materiale. To może sprawić, że odbiorca nie będzie czuł potrzeby obejrzenia całości. Od tej reguły są oczywiście wyjątki, gdzie świadomie w zajawkach wrzuca się najlepsze kąski, by widz myślał że w materiale znajdzie jeszcze więcej “mięsa” – ale to już strategie na inną okazję


Mam nadzieję, że dowiedzieliście się czegoś nowego z tego wpisu.
Jak zawsze zachęcam do zadawania pytań i doprecyzowania wątpliwości!
Więcej takiej wiedzy znajdziesz w moim newsletterze, a dodatkową społeczność i rozwinięcie podobnych wątków na grupie Wideo dla Biznesu i Przedsiębiorców.